"Zabiłem żonę, bo tak trzeba było". Makabryczne szczegóły zbrodni w Lisowie

"Zabiłem żonę, bo tak trzeba było". Makabryczne szczegóły zbrodni w Lisowie

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Marcin Bednarski
37-latka walczy o życie, nienarodzonego dziecka nie udało się uratować – to efekt brutalnej zbrodni, której dokonał mąż poszkodowanej.

Do zbrodni doszło w środę wieczorem w Lisowie, niedaleko Radomia (woj. mazowieckie). 34-letni mężczyzna najpierw odprowadził kilkuletniego syna do sąsiadów, a następnie siekierą zaatakował ciężarną żonę. Mężczyzna jest zawodowym żołnierzem, jak relacjonują media, kobietę zaatakował tak, by ją zabić.

Odprowadzając syna sąsiadom powiedział, że chce porozmawiać z żoną na osobności. Po ataku ponownie udał się do sąsiadów i przyznał im się co zrobił. – Zabiłem żonę, bo tak trzeba było – miał powiedzieć 34-latek.

Serwis Wirtualna Polska podaje, że mężczyzna zaatakował żonę ponieważ ta chciała od niego odejść. 34-latek został zatrzymany na miejscu zdarzenia, obecnie znajduje się w areszcie, czeka na postawienie zarzutów.

– Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Pobrano krew do dalszych badań, m.in. w kierunku obecności środków odurzających – komentował sprawę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.

Czytaj też:
Próby naruszenia ochrony życia i rodziny. Ordo Iuris interweniuje przed Trybunałem w Strasburgu
Czytaj też:
Sztum: 33-latek zamordował żonę

Źródło: fakt.pl/wp.pl
Czytaj także