PiS złożyło dwa protesty wyborcze. Jest reakcja Sądu Najwyższego

PiS złożyło dwa protesty wyborcze. Jest reakcja Sądu Najwyższego

Dodano: 
Budynek Sądu Najwyższego w Warszawie
Budynek Sądu Najwyższego w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
PiS złożyło wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o ponowne przeliczenie głosów w dwóch okręgach w wyborach do Senatu. "W obu protestach podniesiono ten sam zarzut naruszenia przepisów kodeksu wyborczego (art. 227) polegający na niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów, jako nieważne, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne" – informuje Sąd Najwyższy w komunikacie.

W wyniku wyborów parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość utraciło większość w Senacie. I tak, partia rządząca w izbie wyższej będzie miała 48 swoich przedstawicieli, a Koalicja Obywatelska 43. Ponadto, niezależni kandydaci zdobyli 4 mandaty, PSL – 3, a SLD – 2.

Teraz PiS złożył wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o ponowne przeliczenie głosów w dwóch okręgach w wyborach do Senatu: nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin). W tych okręgach wygrali Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) i Stanisław Gawłowski (niezależny).

Gabriela Morawska-Stanecka otrzymała 64172 głosy. Niespełna 2,5 tysiąca mniej dostał kandydat PiS Czesław Ryszka. Z kolei o wiele bardziej wyrównaną walkę o mandat stoczyli ze sobą kandydaci w okręgu nr 100. Mandat wywalczył były sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski startujący z własnego komitetu, który zdobył 44956 głosów, czyli zaledwie o 320 więcej niż kandydat PiS Krzysztof Nieckarz. 703 głosy mniej od niego wywalczył niezależny kandydat Krzysztof Berezowski.

Protesty rozpatrzy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w trzyosobowym składzie. Sąd Najwyższy ma 90 dni od daty wyborów na rozpoznanie protestów i wydanie uchwały o ważności wyborów.

Stanowisko Sądu Najwyższego

W związku z ogromnym zainteresowaniem medialnym, Sąd Najwyższy zdecydował się wydać komunikat w sprawie protestów PiS. W komunikacie czytamy np., że w protestach wskazano na niewielką różnicę głosów między zwycięskim kandydatem, który uzyskał mandat senatora, a kolejnym kandydatem. Zwrócono również uwagę na duży odsetek głosów nieważnych we wskazanych okręgach. "W ramach protestów, wnioskodawca złożył wnioski o oględziny kart wyborczych na rozprawie, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych, ponowne przeliczenie głosów na rozprawie oraz o umożliwienie wnioskodawcy wypowiedzenia się na rozprawie w szczególności, co do kart do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako głosy nieważne" – czytamy.

Zdaniem wnioskodawcy, należy mieć na uwadze również ogólny podział stu mandatów senatorskich. "Wyniki wyborów do Senatu RP niemal po połowie dzielą Izbę Wyższą Parlamentu RP pomiędzy partię aktualnie sprawującą władzę, a opozycję. W tym stanie rzeczy, w słusznie rozumianym interesie społecznym, powszechnych, jest podjęcie dodatkowych działań weryfikujących poprawność ustalenia wyników głosowania na Senatora w okręgach wyborczych nr 100 i 75, gdzie o wyborze zadecydowała tak niewielka różnica głosów” – argumentowało PiS.

Źródło: sn.gov.pl
Czytaj także