Prof. Dudek: PiS pękł wewnętrznie. Jarosław Kaczyński próbuje to zaklajstrować

Prof. Dudek: PiS pękł wewnętrznie. Jarosław Kaczyński próbuje to zaklajstrować

Dodano: 
Prof. Antoni Dudek
Prof. Antoni DudekŹródło:PAP / Mateusz Marek
Kierunek erozji jest rzeczywisty. Od piątki dla zwierząt widać, że PiS pękł wewnętrznie, że Jarosław Kaczyński próbuje to zaklajstrować, nie ma już mowy o takim forsowaniu ustaw bez dyskusji z kimkolwiek, jak w poprzedniej kadencji. Natomiast kiedy to się rozsypie nie wiadomo. Może to się stać za kilka tygodni, kilka miesięcy, a nawet kilka lat – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Antoni Dudek, politolog i historyk, UKSW.

Czy ewentualne odejścia posłów PiS są poważnym problemem i zapowiedzią rozłamu w partii rządzącej, czy to burza w szklance wody?

Prof. Antoni Dudek: Trudno komentować coś, co jest na razie jedynie plotkami. Gdyby powstało faktycznie koło poselskie niezależne od Prawa i Sprawiedliwości, to można byłoby coś komentować. Na razie nie ma o czym rozmawiać. Natomiast działanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który najpierw odwiesza 13 z 15 zawieszonych posłów, a nie odwiesza posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego i Lecha Kołakowskiego, a potem odwiesza i tych dwóch posłów pokazuje, że jest w formacji rządzącej rozpaczliwa próba zachowania jedności.

Ale o czym świadczy w ogóle to, co się dzieje?

Na pewno przywództwo Jarosława Kaczyńskiego zostało w jakiś sposób zachwiane. Pytanie tylko, jaka jest tego skala. Gdyby odeszło trzech czy pięciu posłów, to rząd wciąż wisi na granicy, zawsze może wygrywać głosowania, pozyskać nowych posłów. Miałem już wrażenie, że rząd traci większość, potem, że ją jednak odzyskuje. Kluczowe będą tu głosowania.

Czy realny jest scenariusz rządu mniejszościowego?

To, że w jednym, czy drugim głosowaniu koalicja nie będzie mieć większości, jeszcze nie oznacza rządu mniejszościowego. Możemy przejść jeszcze przez fazę, w której raz ta większość będzie, raz nie. Ale kierunek erozji jest rzeczywisty. Od piątki dla zwierząt widać, że PiS pękł wewnętrznie, że Jarosław Kaczyński próbuje to zaklajstrować. Nie ma już mowy o takim forsowaniu ustaw bez dyskusji z kimkolwiek, jak w poprzedniej kadencji. Natomiast, kiedy to się rozsypie nie wiadomo. Może to się stać za kilka tygodni, kilka miesięcy, a nawet kilka lat. To jak z rozsypującym się budynkiem – wiadomo, że się zawali, ale nie wiadomo kiedy.

Czy PiS-owi nie pomaga jednak opozycja? Patrząc na sondaże widać, że PiS-owi spada, pozostałym formacjom albo wcale nie rośnie, albo rośnie niewiele?

Tak, bo jest to typowa faza przejściowa. Widzimy odchodzenie wyborców od PiS, ale nie przenoszą oni swoich sympatii na żadną konkretną opcję. Oczywiście PiS może jeszcze spróbować to odzyskać. I będzie chciał zrobić to w jeden sposób.

Jaki?

W polityce krajowej nie ma na to szans, może to zrobić jednak w polityce międzynarodowej, pokazując, że rząd nie ugiął się przed dyktatem Berlina i Brukseli. I może osiągnąć sukces, jeśli niemiecka prezydencja ustąpi. I dostaniemy miliardy euro. Temu służy to prężenie muskułów. To byłaby dla Kaczyńskiego bardzo dobra wiadomość. Choć na dłuższą metę decydują kwestie krajowe, a tu nie widać dla Kaczyńskiego odsieczy na horyzoncie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także