Badania potwierdzają, że koronawirus mutuje. Jakie będą konsekwencje?

Badania potwierdzają, że koronawirus mutuje. Jakie będą konsekwencje?

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Mutacje, jakim ulega koronawirus SARS-CoV-2, rozprzestrzeniają się po całym świecie – ale nie powodują, że staje się on bardziej zaraźliwy – wynika z opublikowanych w środę badań.

Na razie nie ma zatem zagrożenia, że szczepionki przeciwko COVID-19, jakie u pierwszych osób jeszcze w tym roku mają być zastosowane w Europie i USA, okażą się nieskuteczne z powody modyfikacji koronawirusów SARS-CoV-2. Wskazują na to badania tych patogenów, pobranych do końca lipca 2020 r. od 46,7 tys. osób w 99 krajach świata. „Nature Communications” informuje, że grupa badaczy z Wielkiej Brytanii i Francji wykryła ponad 12,7 tys. mutacji. Żadna z nich jednak nie wskazuje na to, że wirus ulega niepokojącym zmianom.

– Szczęśliwie nie wykryliśmy żadnej mutacji powodującej, że COVID-19 szybciej się rozprzestrzenia – zapewnia jedna z autorek badań, prof. Lucy van Dorp z University College London. W pracach tych uczestniczyli też specjaliści Oxford University oraz francuskiego ośrodka CIRAD i Universiste de la Reunion.

Mutacje wirusów powstają samorzutnie wraz z ich namnażaniem się. Na ogół nie mają one żadnego znaczenia, jeśli chodzi o ich zaraźliwość i zjadliwość. Jak na razie jest tak w przypadku koronawirusów SARS-CoV-2 - ale do tego pory uwzględniono jedynie te z mutacji, które pojawiły się do końca lipca 2020 r.

Brytyjska specjalistka zwraca zatem uwagę, że koronawirusy cały czas mutują i nie można wykluczyć, iż z czasem pojawi się poważniejsza mutacja, która może zmienić jego zachowanie. Tak jest w przypadku wirusa grypy sezonowej, który stale się zmienia i wciąż pojawiają się nowe jego odmiany. Wymaga to stałej aktualizacji szczepionek przeciwko temu patogenowi.







Nie wiadomo, czy tak będzie również w przypadku szczepionek przeciwko COVID-19. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że niektóre z nich są skuteczne w ponad 90 proc. Opinie autorów najnowszych badań są zatem uspokajające.

Prof. Francois Balloux z University College London, który również badał mutacje SARS-CoV-2 - zapewnia, że na razie nie ma powodów do obaw, iż szczepionki przeciwko COVID-19 okażą się nieskuteczne z powodu mutacji tych wirusów.

Specjalista wskazuje natomiast inne potencjalne zagrożenie. Wprowadzenie szczepionek przeciwko COVID-19 może sprowokować wśród koronawirusów powstawanie nowych mutacji. Ich celem może być pokonanie odporności przeciwko nim, uzyskanej dzięki tym preparatom.

– Wirus może w przyszłości zmutować, a szczepionka przestanie na nie działać. Jestem jednak przekonany, że będziemy w stanie szybko to wykryć i odpowiednio ją zaktualizować – podkreśla specjalista.

Czytaj też:
Poseł, który odszedł z PiS: Dotychczasowe elity polityczne mocno się zużyły
Czytaj też:
"Dziękujemy, nie skorzystamy". Europoseł PiS odpowiada szefowej Komisji Europejskiej

Źródło: PAP
Czytaj także