Senator wybrany z list Koalicji Obywatelskiej, który kiedyś był związany z PiS, został zapytany, czy miał atrakcyjną propozycję przejścia na stronę partii Jarosława Kaczyńskiego w Senacie.
– Nie dostałem. Poza tym Jarosław Kaczyński wie, że jestem nieprzekupny. Myślę, że zdałem test na to, ile liczą się zasady w życiu publicznym wtedy, kiedy odchodziłem z PiS w obronie Trybunału Konstytucyjnego, w obronie praworządności – powiedział Ujazdowski.
Jego zdaniem próby "przekupstwa' będą, ale finalnie "nikt nie zostanie przekupiony". – Za chwilę okaże się, że ta drużyna 51 senatorów będzie spójna i PiS będzie musiał pogodzić się z tym, że większość senacka będzie ukształtowana przez opozycję – stwierdził senator KO.
I dodał: – Korupcję polityczną trzeba od razu piętnować.
Przypomnijmy, że po wyborach 13 października Prawo i Sprawiedliwość ma większość w Sejmie (235 mandatów), ale w Senacie na razie jest w mniejszości (48 mandatów). KO ma ich 43, PSL – 3, a SLD – 2. Trzy mandaty przypadły kandydatom niezależnym, ale sympatyzującym z opozycją.
Czytaj też:
"SE": Przełomowe informacje o stanie zdrowia Kaczyńskiego