Gazeta pisze na swojej stronie internetowej, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego dopiero 17 grudnia zajmie się sprawą sędziego Łączewskiego.
Sąd miał to zrobić dzisiaj, ale obrońcy Łączewskiego złożyli wniosek o wyłączenie dwójki sędziów SN: Jacka Wygody i Adama Rocha. "Rz" zwraca uwagę, że obaj są byłymi prokuratorami.
Dziennik relacjonuje, że posiedzenie miało się toczyć w trybie niejawnym. Pod salą rozpraw zebrała się publiczność i dziennikarze. Ponieważ część postanowiła wejść do środka, wezwano policję. Potem sąd ogłosił przerwę i zniknął na kilka godzin.
Według "Rz" po przerwie sędziowie poinformowali o nieuwzględnieniu wniosku, nie podając ani słowa uzasadnienia. Sędzia i jego obrońcy mają je otrzymać na piśmie. Chodzi o umorzenie postępowania o uchylenie immunitetu Łączewskiemu.
Zażalenie na to postanowienie skierował do Izby Dyscyplinarnej SN rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych, Piotr Schab – czytamy na portalu "Rzeczpospolitej".